Ten album jest mi szczególnie bliski, ze względu na to, że przygotowywałam go, jako prezent dla dawno niewidzianego kumpla. Zostałam zaproszona na ślub do mojego znajomego do Irlandii i szykowałam się na ta uroczystość od pół roku – rozpowiadając wszystkim dookoła, że będę na Irlandzko – Urugwajskim weselu. Niestety, los chciał inaczej i na to wesele nie mogłam dotrzeć, czego bardzo ale to bardzo żałuję. No pomyślcie, kiedy nadarzy się jeszcze taka okazja? Nigdy, niestety. Pozostał mi tylko album, a raczej jego zdjęcia. Mój plan aby wręczyć go osobiście runął i Para Młoda musiała odebrać go z rąk listonosza. Niefajnie…
Album z cyklu “dokumentujemy wspólny rok razem, jako małżeństwo”. Minimum jedna w miesiącu fotka razem. Gwarantuję, że za rok, dwa, dziesięć – a na pewno pięćdziesiąt album będzie oglądało się z łzami w oczach.
N&F – Pozdrawiam Was i mam nadzieję, że październikowa fotka już zrobiona. A jak nie, to macie jeszcze na to pół miesiąca. Sprawdzę to! Obiecuję!
A teraz zapraszam do obejrzenia albumu poniżej.
Do następnego.
B.
[Eng version]
This album is very special to me, because was created for my friend, who I haven’t seen for some time. I was invited to his wedding and had prepared myself for this event for half of the year, spreading the news around that I was honored to be with my friends on the Irish-Uruguayan wedding. Unfortunately, I couldn’t make it and until now, I feel very sorry about that. The only memory I am left with is this album, or rather its pictures, which I supposed to give Newly Wed on their day. Instead, they had to receive it from a postman. Not cool….
This album was made with the leading thought: “First year together as a couple” – minimum one pic together per month. I guarantee, that in a year, two, ten and definitely in a fifty years’ time you will look at this album with the tear in the eye.
N&F – Greetings from Poland and I hope the October picture is already taken. If not, there is still some time to catch up. I will check it. I promise!